Dni spędzonych przy ERP XL.
... i nadal rośnie.
Klientów, z których systemami 'walczyłem'.
Zadowolonych Klientów.
... prawie każdy ;)
Dwie nagrody wdrożenia roku, które wygrały moje projekty.
Rocznik '90. Kiedyś gamer, dzisiaj pracoholik, w wolnych chwilach bawiący się w ASG. To tyle prywaty.
Trochę przez chęć robienia czegoś więcej trafiłem w roku 2012 do młodego partnera Comarch i ze zgrabnym pominięciem etapu poznania mniejszego softu jakim jest Optima, zacząłem 'pracować' przy ERP XLu. Pracować ująłem w uszach - bo pierwsze kilka lat to nie była wyrównana walka. Były fackupy - jeszcze jak. Ale kto ich nie miał? Podobno człowiek uczy się na błedach i w przypadku mojej kariery zawodowej to najszczersza prawda. Ale jakiś fart powodował, że podczas pierwszych kilku lat z ERP XL, trafiałem na ludzi wyrozumiałych - i chwała im za to.
Dzisiaj - chyba całkiem szczerze - mogę przyznać, że 'co nieco' wiem o ERP XL. Zarządzam kilkuosobowym działem wdrożeń i utrzymania systemów Comarch. Współpracuję zarówno z małymi spółkami, jak i z dużymi markami - które każdy z Was kojarzy. Potrzebujesz pomocy ze swoim systemem ERP? Zapraszam do kontaktu.
Projekt strony związanej z ERP XL powstał przede wszystkim z dwóch powodów. Potrzeby połechtania ego, że to, co robię - robię dobrze, oraz tego ważniejszego - faktu, że znakomita większość partnerów systemu ERP XL sprzedaje - nie wdraża. Wiecie, jak wygląda dzisiejszy świat: słupki sprzedaży, targety, ‘kejpiaje’. To wszystko i wiele więcej nie ominęło oczywiście partnerów Comarch. Dlatego też na co dzień spotykam wdrożenia ERP XL, które wdrożeniami są tylko z nazwy. Baza wykreowana, zrobione jakieś centrum, dwie serie, kilku operatorów - i lecimy z kolejnym klientem. Rozumiem, skąd to się bierze - dobre wdrożenie zajmuje czas, a czas to pieniądz. Łatwiej zatem sprzedać system, którego wdrożenie kosztuje 20 000 zł, niż taki, który kosztuje 150 000 zł. Przychodzi jednak moment, w którym klient chce wykorzystywać 110% potencjału oprogramowania, za które zapłacił i co roku płaci gwarancję. I w tym miejscu wchodzę ja - cały na biało.